"Żywa lekcja historii". Zomowcy w liceum w Gorzowie Wielkopolskim
Funkcjonariusze ZOMO w drzwiach do szkoły, koksowniki i samochód MO na sygnale - tak wyglądał poniedziałkowy poranek w II Liceum Ogólnokształcącym w Gorzowie Wielkopolskim. Dzięki rekonstruktorom, udającym zomowców, uczniowie wzięli udział w tzw. żywej lekcji historii, związanej z 40. rocznicą wprowadzenia stanu wojennego.
40 lat temu, w nocy z 12 na 13 grudnia 1981 r., wprowadzono stan wojenny. Władzę w Polsce przejęła junta wojskowa pod przywództwem gen. Wojciecha Jaruzelskiego. Celem reżimu komunistycznego było zniszczenie wielomilionowego ruchu "Solidarności". Wojskowy zamach stanu kosztował życie co najmniej kilkudziesięciu Polaków.
W związku z rocznicą wprowadzenia stanu wojennego, w II Liceum Ogólnokształcącym w Gorzowie Wielkopolskim odbyła się tzw. żywa lekcja historii. W poniedziałek rano w drzwiach do szkoły uczniów kontrolowali rekonstruktorzy udający funkcjonariuszy ZOMO. "Zomowcy" mieli przy sobie tarcze i pałki, a przed budynkiem stanął samochód milicji na sygnale.
- Chcemy, aby poczuli atmosferę, aby zobaczyli jak to wyglądało, chociaż w namiastce - komentowała inscenizację nauczycielka historii z II LO Grażyna Harkawik.
- To dla nich odległa historia i ucząc się z podręczników nie wiedzą, co przeżywali wtedy ludzie, kiedy obudzili się o poranku i na ulicach były koksowniki, ORMO, ZOMO i Milicja Obywatelska - dodaje nauczycielka.
Wydarzenia rekonstrukcyjne odbywały się także w szkole. Jeden z uczniów w ramach inscenizacji został siłą wyciągnięty z sali lekcyjnej, a nauczyciele, skuci kajdankami, zostali sprowadzeni do szkolnej szatni. W role funkcjonariuszy wcielili się byli uczniowie gorzowskiego liceum.