Sprawcy wybierali małe banki, ich odziały lub placówki finansowe licząc na to, że są słabo chronione. Przebieg napadów był podobny - terroryzowali obsługę bronią palną bądź jej atrapami. Aby uniknąć identyfikacji, używali motocyklowych kasków lub masek. Mężczyznom zarzucono dokonanie napadów na terenie Trzcianki, Dobiegniewa, Gorzowa Wlkp., Drawna, Krzyża oraz innych miejscowości. - Teraz analizowane są sprawy dotyczących kolejnych zdarzeń o charakterze rozbójniczym, które najprawdopodobniej zostały dokonane przez tych samych sprawców - poinformował rzecznik Prokuratury Okręgowej w Gorzowie Dariusz Domarecki. 45-letni Artur N. i 55- letni Bernard G. zostali zatrzymani w czerwcu br. po napadzie na bank w Gorzowie, z którego zrabowali 25 tys. zł. Po pościgu ujęła ich policja. Śledczy prowadzący sprawę ustalili, że w podobny sposób ci sami ludzie dokonali kilku innych napadów rabunkowych. W śledztwie pojawili się także kolejni podejrzani. Zarzuty udzielania pomocy przestępcom usłyszał 28-letni Andrzej B. i 36-letni Ryszard T., którzy mieli kupować dla nich broń i dostarczać samochody wykorzystywane podczas napadów. Drugi z mężczyzn trafił do aresztu. Postępowanie w tej sprawie nadzoruje wydział śledczy Prokuratury Okręgowej w Gorzowie Wlkp.