Żołnierze ładują worki z piaskiem, umacniają nimi wały przeciwpowodziowe oraz patrolują zagrożone odcinki. Do pomocy mieszkańcom zagrożonych terenów wojsko skierowało też kilka samochodów ciężarowo-terenowych, gaziki oraz pojazd remontowy BESAM. W gminach Deszczno i Bogdaniec oraz w Gorzowie Warta od kilku tygodni przekracza stany alarmowe. Nie ma niebezpieczeństwa przelania się wody przez wały, ale trzeba je umacniać m.in. z uwagi na szkody wyrządzone przez bobry. Wójt Bogdańca Krystyna Pławska w imieniu mieszkańców podziękowała żołnierzom za pomoc podczas czerwcowej powodzi. - Cieszę się, że żołnierze mogą z nami być po raz kolejny - powiedziała. - To bezcenna pomoc, za którą jesteśmy niezwykle wdzięczni - dodał wójt gminy Deszczno Jacek Wójcicki. W obecnej sytuacji dla mieszkańców nadwarciańskich terenów najbardziej uciążliwe są podsiąki i wysoki poziom wód gruntowych. W Gorzowie, w dzielnicach dotkniętych tym problemem, pracują strażacy, którzy przy użyciu pomp próbują usuwać nadmiar wody. Strażacy ochotnicy pracują też na wałach w gminach Deszczno i Bogdaniec. Sytuacja hydrologiczna na Warcie powoli się stabilizuje. Rzeka nadal znacząco przekracza stany alarmowe, ale zaczęła powoli opadać. Podczas akcji przeciwpowodziowej w czerwcu br. zaangażowanych było ponad 2 tys. żołnierzy ze wszystkich jednostek 11. Lubuskiej Dywizji Kawalerii Pancernej, w skład której wchodzi także międzyrzecka brygada. Żołnierze pomagali powodzianom w woj. lubuskim i dolnośląskim.