Historia wydaje się wręcz niewiarygodna, a śmierć wyjątkowo bezsensowna. Kilka dni temu 58 - letni mieszkaniec Sławy zaprosił na swoją działkę przy ulicy Parkowej młodszego o 18 lat kolegę. Panowie przez kilka dni spożywali alkohol. Któregoś dnia gość opuścił na kilka godzin altankę, a gdy wrócił zastał gospodarza poparzonego. Prawdopodobnie mężczyzna zasnął z papierosem w ręku. 40 - latek ugasił tlący się tapczan i panowie... zaczęli pić dalej. - Rany oparzeniowe były rozległe. Obejmowały lewą stronę ciała od uda aż po szyję. To szokujące, że poparzony mężczyzna nie czuł w ogóle bólu, że nie udał się do lekarza. Być może alkohol uśmierzył ból - mówi Piotr Kuźma, ekspert pionu dochodzeniowo - śledczego Komendy Powiatowej Policji we Wschowie. Podczas spotkania gospodarz zmarł. Jego kolega został przesłuchany przez policję i zwolniony do domu. Funkcjonariusze wykluczą w tej sprawie udział osób trzecich. Wyniki sekcji zwłok znane będą na początku przyszłego tygodnia. kab