Funkcjonariusz miał też działać na szkodę interesu publicznego. Jak poinformował we wtorek rzecznik zielonogórskiej Prokuratury Okręgowej, Kazimierz Rubaszewski, akt oskarżenia przeciwko byłemu komendantowi został skierowany do sądu. Mężczyzna nie jest już policjantem, przeszedł na emeryturę, nie przyznaje się do zarzutów. Z ustaleń śledczych wynika, że były szef gubińskich policjantów zlekceważył doniesienie o popełnieniu przestępstwa polegającego na przywłaszczeniu pieniędzy przez pewną kobietę. Doniesienie złożyła firma Provident Polska S.A. Komendant Komisariatu w Gubinie miał nie podjąć żadnych czynności wyjaśniających, nie wezwał na przesłuchanie oskarżanej przez Provident kobiety. Miał ponadto usunąć z dokumentów datę wpływu zawiadomienia do komisariatu. Prokuratorowi nie udało się ustalić, z jakich pobudek działał były szef gubińskiej policji. Nie stwierdzono bowiem żadnych związków pomiędzy oskarżoną przez firmę kobietą a komendantem. Niewykluczone - jak twierdzą prokuratorzy - że mieliśmy tu do czynienia po prostu z lenistwem.