Wczoraj po południu, niedaleko jednego z centrów handlowych w Zielonej Górze, kobieta zostawiła dwie córki - roczną i czteroletnią - w nagrzanym od słońca w samochodzie.Na telefon alarmowy zadzwonili świadkowie zaniepokojeni płaczem dzieci. Na miejsce przybyli policjanci, pogotowie i strażacy, którzy wybili szybę w pojeździe. Z ustaleń policji wynika, że dziewczynki przebywały ponad pół godziny w nagrzanym aucie.Trwają czynności wyjaśniające w sprawie narażenia dzieci na niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Matce dzieci grozi kara pozbawienia wolności od trzech miesięcy do pięciu lat.