- Przygotowanie przyszłorocznego budżetu Zielonej Góry nie odbywa się w kategoriach "czy uciąć", ale "komu i ile uciąć" - mówi prezydent Listowski. Wiadomo już teraz, że w przyszłym roku podwyżek nie dostaną pracownicy Urzędu Miejskiego oraz wszystkich spółek i zakładów należących do miasta. Waloryzacja ich płac została wstrzymana na co najmniej 12 miesięcy. W przyszłym roku w Zielonej Górze nie będzie także większych inwestycji, ani dotacji dla organizacji pozarządowych. W zamian za to miasto nie podwyższy jednak także podatków gruntowych. - Kolejna, nawet tylko 3-procentowa podwyżka opłat za grunt, jaką teoretycznie mamy prawo wprowadzić, przyniosłaby miastu 5 mln złotych. Oznaczałaby jednak równocześnie upadek większości małych i średnich przedsiębiorstw, które już teraz balansują na krawędzi bankructwa - powiedział prezydent Listowski. - To będzie bardzo trudny rok. Rok, który musimy wspólnie po prostu przetrwać - dodał prezydent Zielonej Góry. Michał Szpak, RMF Zielona Góra