Zapowiedziały też, że nie dopuszczą do tego, aby z powodu tego stosunkowo niewielkiego długu karetki z województwa lubuskiego nie wyjechały do chorych. Sytuacja w zielonogórskiej kolumnie jest jednak nadal bardzo trudna. Od wczoraj nie działają tam telefony. Miejscowy zakład energetyczny dał stacji tylko dwa tygodnie na spłacenie długu w wysokości 20 tysięcy za prąd i ogrzewanie.