Jak poinformowała w środę podkom. Małgorzata Stanisławska z Komendy Miejskiej Policji w Zielonej Górze, o nielegalnym odstrzale zwierzyny przez mężczyznę policjanci dowiedzieli się w toku działań operacyjnych. Ustalono też, że kłusownik sam wytwarza amunicję i broń. - Policjanci zatrzymali 55-latka w jego domu. Na posesji znaleźli specjalny schowek, w którym kłusownik ukrywał oryginalną dubeltówkę, a także zrobioną przez siebie broń palną oraz amunicję, zarówno oryginalną, jak i wykonaną przez siebie - powiedziała Stanisławska. Jak ustalono kłusownik najpierw nęcił zwierzęta w pobliże wybudowanej przez siebie myśliwskiej ambony, a później strzelał do nich, również gdy obowiązywał okres ochronny. Zastrzelił m.in. sarny, dziki, lisy, jenoty, kuropatwy. Mięso z zabitych zwierząt sprzedawał lub zjadał sam. Obecnie policjanci ustalają od kiedy mężczyzna uprawiał ten proceder, ile zwierzyny zastrzelił oraz czy broń nie była wykorzystywana do innej działalności przestępczej.