Do zatrzymania doszło w minioną środę, jednak dopiero teraz policjanci ujawnili kulisy tych działań - poinformował w poniedziałek rzecznik lubuskiej policji Sławomir Konieczny. Według funkcjonariuszy CBŚ, 27-letni Aleksiej D. jest groźnym przestępcą, który bezpośrednio brał udział w napadach, zazwyczaj z bronią w ręku. Jego zatrzymanie było wynikiem współpracy funkcjonariuszy CBŚ z niemiecką policją. W maju 2011 roku sąd w Essen wydał za Alieksiejem D. Europejski Nakaz Aresztowania, stawiając mu zarzuty za udział w czterech napadach i przynależność do zbrojnej grupy przestępczej. Przez kolejne miesiące Białorusin ukrywał się. W jednym z mieszkań, w którym przebywał, znaleziono pistolet i dokumenty różnych państw, wystawione na różne nazwiska. Do jego ujęcia doszło na jednej z ulic w centrum Gorzowa. Był całkowicie zaskoczony. W miniony piątek Alieksiej D. stanął przed Sądem Okręgowym w Gorzowie, gdzie podczas rozprawy przyznał się do części zarzutów. Decyzją sądu trafił na 40 dni do aresztu. Zgodnie z umowami międzynarodowymi mężczyzna zostanie przekazany niemieckiej policji. Białorusin jest kolejną, ale nie ostatnią osobą zatrzymaną do tej sprawy.