Świebodzińscy prokuratorzy podpierając się opiniami biegłych ustalili, że przyczyną wypadku było postępowanie pieszego, który przebiegając przez jezdnię w miejscu niedozwolonym nienależycie obserwował pas drogi i innych uczestników ruchu. Takim zachowaniem mężczyzna rażąco naruszył zasady bezpieczeństwa obowiązujące w ruchu drogowym, a ponadto był nietrzeźwy. - Zdaniem prokuratorów kierujący także naruszył zasady bezpieczeństwa. Nie zachował szczególnej ostrożności i ograniczonego zaufania ze względu na przemieszczające się liczne grupy osób. Jechał zbyt szybko w określonych warunkach; mimo możliwości i obowiązku nie dostrzegł przebiegającego pieszego, nie wykonał skutecznego, możliwego manewru hamowania, co skutkowało tym, że pieszy uderzył w lewy bok pojazdu - powiedział rzecznik Prokuratury Okręgowej w Zielonej Górze Grzegorz Szklarz. Przedstawiony policjantowi zarzut zagrożony jest karą do ośmiu lat więzienia. Funkcjonariusz służy w policji od sześciu lat. Po wypadku przez kilka miesięcy był na zwolnieniu lekarskim, objęto go opieką psychologa. Do tragedii doszło po meczu W nocy z 2 na 3 października 2011 kilka tysięcy kibiców świętowało zwycięstwo Falubazu Zielona Góra nad Unią Leszno w wielkim finale ekstraligi żużlowej. Po zakończeniu imprezy jej uczestnicy zaczęli rozchodzić się do domów. Wówczas na al. Konstytucji doszło do wypadku. W śledztwie ustalono, że młody mężczyzna przebiegał przez wielopasmową jezdnię i wpadł pod policyjnego fiata ducato, którym grupa funkcjonariuszy jechała na interwencję. Auto nie było oznakowane, poruszało się bez sygnałów świetlnych i dźwiękowych. Sekcja zwłok ofiary wypadku wykazała, że 23-latek zginął na miejscu w wyniku obrażeń głowy, a w chwili wypadku miał 2,78 promila alkoholu w organizmie. Tłum kibiców zaatakował policjantów Śmierć kibica spowodowała starcia kibiców z policją. Chuligani rzucali w funkcjonariuszami kamieniami i wyrywanymi z chodników kostkami brukowymi. Uszkodzone zostały nie tylko radiowozy, ale także inne auta. Wybijano witryny sklepów, zdemolowana została stacja benzynowa i przystanki autobusowe. Rannych zostało w sumie 16 funkcjonariuszy. W prowadzonym w Zielonej Górze śledztwie dotyczącym zamieszek zarzuty usłyszały dotychczas 32 osoby - są one podejrzane o udział w zbiegowisku publicznym, a część z nich dodatkowo odpowie za czynną napaść na funkcjonariuszy policji. Inne zarzuty dotyczą znieważenia funkcjonariuszy lub niszczenia mienia. Dotychczas prokurator skierował do sądu akty oskarżenia wobec dziewięciu osób, które chcą dobrowolnie poddać się karze. Wyroki wobec tych osób jeszcze nie zapadły.