To pierwszy wyrok w tej sprawie; nie jest prawomocny. Starcia kibiców żużlowych z policją były następstwem potrącenia młodego mężczyzny przez policyjny radiowóz. - Orzeczone kary wobec sześciu mężczyzn to kary pozbawienie wolności w wymiarze od 3 miesięcy do 2 lat z warunkowym zawieszeniem na okres od 3 do 5 lat próby. Oskarżeni będą musieli także wpłacić nawiązki na cele społeczne, a wyrok zostanie podany do publicznej wiadomości - powiedział Szklarz. Wyrazili chęć skazania na karę Mężczyźni wyrazili chęć skazania na karę uzgodnioną z prokuratorem bez przeprowadzenia rozprawy. Sąd podzielił zdanie prokuratora i skazał mężczyzn na takie kary. Wszystkim zarzucono czynny udział w zbiegowisku publicznym. Ponadto dwóch odpowiadało za czynną napaść na policjantów, a czterech za znieważanie funkcjonariuszy. Wśród skazanych jest także mężczyzna, któremu zarzucono zniszczenie mienia. Jak dodał rzecznik, Prokuratura Rejonowa w Zielonej Górze skierowała także do sądu dwa kolejne akty oskarżenia w tej sprawie. Dotyczą one ośmiu mężczyzn. Dwa kolejne akty oskarżenia W pierwszym z nich oskarżono trzy osoby: dwie w wieku 18 i 32-latka. 32-latkowi zarzucono udział w zbiegowisku publicznym i czynną napaść na policjantów w miejscu wypadku drogowego. Mężczyzna rzucał w nich kamieniami oraz butelkami. Teraz grozi mu do 10 lat więzienia. 18-latkowie odpowiedzą za czynny udział w zbiegowisku publicznym oraz znieważanie funkcjonariuszy policji - przestępstwa zagrożone karą do trzech lat więzienia. Drugi akt oskarżenia dotyczy pięciu mężczyzn w wieku od 18 do 51 lat. Wszystkim zarzucono znieważanie funkcjonariuszy, a jednemu z nich (18-latkowi), dodatkowo czynny udział w zbiegowisku publicznym. Oskarżeni przyznali się do winy Oskarżeni przyznali się do winy i złożyli wnioski o dobrowolne poddanie się karze. Dotychczas w postępowaniach dotyczących zamieszek zarzuty usłyszało ponad 30 osób. W śledztwie dotyczącym potrącenia kibica Prokuratura Rejonowa ze Świebodzina przedstawiła w marcu zarzut nieumyślnego spowodowania wypadku 28-letniemu policjantowi, który kierował radiowozem. Ustalono, że przyczyną wypadku było postępowanie pieszego, który przebiegał przez jezdnię w miejscu niedozwolonym, rażąco naruszył zasady bezpieczeństwa obowiązujące w ruchu drogowym, a ponadto był nietrzeźwy. Radiowóz śmiertelnie potrącił kibica Zdaniem prokuratorów, kierujący także naruszył zasady bezpieczeństwa. Nie zachował szczególnej ostrożności i ograniczonego zaufania ze względu na przemieszczające się liczne grupy osób, jechał zbyt szybko w określonych warunkach; mimo możliwości nie dostrzegł przebiegającego pieszego, nie wykonał skutecznego, możliwego manewru hamowania, co skutkowało tym, że pieszy uderzył w lewy bok pojazdu. W nocy z 2 na 3 października 2011 kilka tysięcy kibiców świętowało zwycięstwo Falubazu Zielona Góra nad Unią Leszno w wielkim finale ekstraligi żużlowej. Po zakończeniu imprezy ludzie zaczęli rozchodzić się do domów. Wówczas w al. Konstytucji doszło do wypadku. Policyjny samochód śmiertelnie potrącił jednego z kibiców. 23-latek zginął na miejscu w wyniku obrażeń głowy Ustalono, że młody mężczyzna przebiegał przez wielopasmową jezdnię i wpadł pod policyjnego fiata ducato, którym grupa funkcjonariuszy jechała na interwencję. Auto nie było oznakowane, poruszało się bez sygnałów świetlnych i dźwiękowych. Sekcja zwłok ofiary wypadku wykazała, że 23-latek zginął na miejscu w wyniku obrażeń głowy, a w chwili wypadku miał 2,78 promila alkoholu w organizmie. Śmierć kibica spowodowała starcia kibiców z policją. Chuligani rzucali w funkcjonariuszami kamieniami i wyrywanymi z chodników kostkami brukowymi. Uszkodzone zostały nie tylko radiowozy, ale także inne auta; wybijano witryny sklepów, zdemolowana została stacja benzynowa i przystanki autobusowe. Rannych zostało 16 funkcjonariuszy.