Najwięcej ludzi zgromadziło się przed sceną po zapadnięciu zmroku, impreza wystartowała w piątek około godz. 15. Pierwszego dnia na dużej scenie zagrało 16. zespołów m.in. Gang Olsena. Pudelsi, Carrantuohill, Type o Negative z USA. Amerykanom sporo czasu zajęło dostrojenie instrumentów, jednak publiczność wykazała się cierpliwością. Na koniec pierwszego koncertu zagrał Acid Drinkers. Zadaniem rzecznika WOŚP Krzysztofa Dobiesa, w tym roku na festiwalu bawi się więcej ludzi niż przed rokiem (wówczas wg policji było ich ok. 150 tys. - red.). "Jest grubo, grubo ponad 100 tys., a mniej niż 500 tys." - powiedział z uśmiechem Dobies. Z szacunków lubuskiej policji wynika, że w piątkowy wieczór było ok. 80 tys. woodstockowiczów. Kolej dowiozła na przystanek ok. 67 tys. ludzi. W piątek w żadnym z pociągów nie doszło do wypadków. Trzeba dodać, że wiele osób dotarło do Kostrzyna samochodami, motocyklami i innymi środkami transportu. - Wśród uczestników przeważają młodzi ludzie - w wieku 18, 29, 20 lat, ale jak pytamy są nimi studenci, maturzyści, tacy ludzie, którzy szukają miejsca w życiu. Oni myślą o Polsce, o festiwalu, o sobie i o życiu - powiedział rzecznik WOŚP. Na Woodstock przyjechali również starzy bywalcy, a wśród nich Michał z Łodzi, który był na wszystkich festiwalach poczynając od pierwszego w Czymanowie. - Wtedy byłem licealistą, teraz jestem nauczycielem, pracuję w gimnazjum. Moje chłopaki wiedzą, gdzie jestem i popierają to i uważam to za jakiś sukces pedagogiczny- powiedział. Na pytanie dlaczego co roku pojawia się na Woodstocku Michał powiedział: "Jest tutaj coś czego nie ma na co dzień, jest prawda taka (...) muszę być osobą poważną i oddającą się pracy, tutaj jest jedyny moment kiedy mogę być sobą po prostu". Towarzyszka Michała, dziewczyna o pseudonimie Wiosna pochodząca z okolic Nowogardu (woj. zachodniopomorskie) jest na Przystanku siódmy raz. "Ja tu przyjeżdżam głównie dla ludzi, znajduję ludzi, których pokochuję straszenie i tęsknie za nimi by spotkać się z nimi za rok" - powiedziała Wiosna. Oceniając muzykę powiedziała, że nie do końca jej pasuje, ale jest świetnie. Dodała, że nie wierzy w zapowiedzi iż tegoroczny Woodstock będzie ostatnim. Młodzi ludzie bawiący się na festiwalu, w większości mówili, że chodzi tu o panująca atmosferę, możliwość spotkania znajomych z różnych stron. Wielu z nich przyjechało pierwszy raz. Zdaniem Dobiesa, pierwszego dnia festiwalu nie było dużej liczby interwencji medycznych i jakiś sytuacji krytycznych. "Jest parę rzeczy zagipsowanych, mamy jedno skomplikowane złamanie. Nie ma żadnych bójek" - powiedział rzecznik. Dodał, że obawia się trochę zimnej nocy, jednak zaznaczył, że organizatorzy są na to przygotowani i udzielą pomocy wszystkim, którzy jej będą potrzebowali. Lubuska policja również twierdzi, że impreza przebiega spokojnie i bezpiecznie. Rzeczniczka KWP w Gorzowie Agata Sałatka przekazała, że w piątek nie odnotowano poważniejszych przestępstw, zdarzyły się jedynie drobne kradzieże. Woodstockowe miasteczko przez cały dzień tętniło swoim życiem. Wszędzie panował duży ruch. Obok samych uczestników festiwalu widać również ludzi, którzy przyjechali go zobaczyć. Na terenie Akademii Sztuk Przepięknych uczestnicy festiwalu mogli spotkać się z zaproszonymi gośćmi, były warsztaty muzyczne i filmowe. W piątek woodstockowicze mogli spotkać się m.in. z naczelnym rabinem Polski Michaelem Shudrichem i dziennikarzem Tomaszem Lisem, który na konferencji prasowej przyznał, że jest pod wrażeniem tej imprezy. Klimat panujący na Woodstocku jest podobny do tego z poprzednich jego edycji. Przeważają młodzi ludzie, niektórzy z nich z wymyślnymi fryzurami na głowach i podobnie rzucającymi się w oczy ubraniami. Pomimo, że w piątek nie było upału jak zawsze swoich amatorów znalazły kąpiele w błocie pod tzw. grzybkiem - wysokim na kilka metrów hydrancie, z którego leje się woda. W sobotę koncerty rozpoczną się o godzinie 15. Na dużej scenie zagra 13 zespołów m.in. Aqq, Indios Bravos czy Jamaica Reggae Projekt - oczywiście z Jamajki. Na finał na scenie swoje umiejętności, pod okiem Zbigniewa Hołdysa zaprezentują słuchacze Akademii Sztuk Przepięknych. Podobnie jak w piątek koncerty mają potrwać do trzeciej nad ranem.