Starsza pani odnalazła się cała i zdrowa w sąsiednim województwie - poinformował we wtorek Artur Chorąży z zespołu prasowego lubuskiej policji. W poniedziałek późnym popołudniem policjanci ze Strzelec Krajeńskich otrzymali informację, że kobieta wyszła o godz. 9 ze swojego domu i do tej pory nie wróciła. Kilkudziesięciu policjantów i strażaków natychmiast rozpoczęło poszukiwania. Użyli psa tropiącego. Po kilku godzinach w pobliżu Sowiej Góry w gminie Międzychód (Wielkopolska) policjanci na leśnej drodze zauważyli ślady obuwia i laski, a pies podjął trop. Przez ponad 10 km pies prowadził poszukiwaczy przez lasy, aż doprowadził do miejscowości Kaplin (woj. wielkopolskie). Tam zauważono zaginioną kobietę. - Natychmiast przewieziono ją do szpitala w Drezdenku, gdzie lekarze stwierdzili, że jest w dobrej formie i może wrócić do domu. Staruszka pokonała ok. 40 km. Nie była to jej pierwsza długa wycieczka - powiedział Chorąży.