- Wywóz przedmiotów zabytkowych wymaga uzyskania pozwolenia od konserwatora zabytków. Niemiec nie miał takiego dokumentu - powiedział Fuczyło. Wartość historyczną i materialną instrumentu określą biegli. Próby przemytu zabytków na lubuskim odcinku granicy są dość powszechne. Z kraju próbuje się wywozić zabytkowe samochody i motocykle, militaria, meble, a nawet elementy małej architektury. W tej grupie są również instrumenty, fortepianu jednak jeszcze nie było. Zgodnie z prawem, za przemyt zabytków grozi wysoka grzywna, przepadek przedmiotu objętego ustawową ochroną, a w przypadku szczególnie cennych dóbr - nawet do pięciu lat więzienia.