Zbigniew Fąfera, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Zielonej Górze, podkreślał, że śledztwo w tej sprawie prowadzone jest już od dłuższego czasu, a zgromadzone dowody pozwoliły na wykrycie zwłok i wskazanie domniemanego sprawcy tego zabójstwa. Służby były informowane wcześniej, że w latach 2004-2008 mogło dochodzić do zabójstw osób ze środowiska bezdomnych. Jak zaznaczył prokurator Fąfera, sprawa jest rozwojowa. Z informacji zebranych przez śledczych wynika bowiem, że w okolicy mogą być ukryte szczątki kolejnych ofiar zatrzymanego mężczyzny. Na razie wszystkie podejrzenia śledczych się potwierdzają. Wczoraj w okolicy gdzie mogą się znajdować zwłoki przeprowadzono wstępne rozpoznanie, jednak konieczne jest sprowadzenie specjalistycznego sprzętu. Zielonogórska prokuratura nie wyklucza, że na podwórku może być zakopanych jeszcze pięć lub sześć ciał. Prokurator Zbigniew Fąfera nie uważa jednak, że zatrzymanego 63-latka można określać mianem seryjnego mordercy, bo ten zabija przypadkowe osoby bez powodu. W tym przypadku podejrzany o zabójstwo najprawdopodobniej znał ofiary, a mordować mógł z powodu sprzeczek. Podejrzany mężczyzna miał wcześniej konflikty z prawem i odsiedział już wyrok za pobicie ze skutkiem śmiertelnym. W więzieniu przebywał też za usiłowanie zabójstwa. Jeśli obecne podejrzenia prokuratury się potwierdzą, 63-latkowi grozić będzie dożywocie.