W poniedziałek rano Warta miała w Gorzowie 520 cm przy stanie alarmowym określonym na 420 cm. Rzeka jest objęta stałym monitoringiem, wały kontrolują służby kryzysowe i straż pożarna. W minionych godzinach zanotowano spadek poziomu wody o 2 cm. Sytuacja wyglądała groźnie w piątek i sobotę, kiedy to Warta z uwagi na zator w Świerkocinie zaczęła gwałtownie przybierać. Jej poziom rósł w Gorzowie w tempie kilkunastu cm na godzinę. W szczytowym momencie zanotowano 544 cm - to stan o 18 cm wyższy niż w czerwcu, kiedy w dorzeczu Odry mieliśmy do czynienia z falami powodziowymi. Śryż i pokrywa lodowa na Warcie nadal utrudniają przepływ wody na odcinku między Świerkocinem i Gorzowem, ale sytuacja ustabilizowała się i rzeka nie wykazuje już tak gwałtownych "skoków" jak podczas weekendu, a nawet zaczęła powoli opadać. Skutki wysokiego stanu Wart nie są obecnie groźne dla ludzi. W Gorzowie podtopiona została przystań kajakarska klubu sportowego Admira, a nowa przystań wioślarska Zamiejscowego Wydziału Kultury Fizycznej została zabezpieczona workami z piaskiem. Tymczasowy wał ułożono również na przepuście (wiadukcie) pod linią kolejową w pobliżu ul. Warszawskiej. Przy tak wysokim poziomie Warty podniosły się również wody gruntowe w lewobrzeżnej części Gorzowa. Woda stoi na niżej położonych podwórkach i w piwnicach niektórych zabudowań. Wysoki stan Warty utrzymuje się w Skwierzynie, poziom alarmowy jest tam przekroczony o 66 cm, rzeka przybrała w ciągu minionych godzin o 28 cm. Powolny spadek poziomu Warty notowany jest w Kostrzynie nad Odrą, gdzie przekroczony jest stan ostrzegawczy. Od niedzieli rzeka opadła o 5 cm. Wysoka jest również Noteć - największy dopływ Wary. Na wodowskazie w Drezdenku przekracza stan alarmowy o 63 cm.