Śledztwo trwało kilka miesięcy, proceder miał miejsce od 2004 roku. Wartość wyłudzonych dotacji liczona jest w setkach tysięcy złotych - poinformowali w środę lubuscy policjanci. Z ustaleń policji wynika, że na pomysł oszustwa wpadli przed czterema laty dwaj pracownicy zakładu. Za pomocą fałszywych faktur i pieczątek wyłudzili pierwsze dotacje od swojego pracodawcy. W ciągu 4 lat udostępnili sfałszowane faktury także innym pracownikom. Pobierali za to opłaty w wysokości ok. 100 zł za rachunek. W trakcie postępowania policjanci ustalili, że ośrodki wczasowe, które "wystawiały" rachunki w ogóle nie istniały, a pracownicy na wczasy nie jeździli. Wartość wyłudzonych dotacji szacuje się na kilkaset tysięcy złotych. Policjanci zabezpieczyli na poczet przyszłych kar mienie w wysokości ok. 300 tys. zł. Wszyscy podejrzani przyznali się do winy i wyrazili wolę dobrowolnego poddania się karze. Przedstawiono im zarzuty oszustwa i fałszowania dokumentów. Grozi im kara pozbawienia wolności do 8 lat.