Adam C. prowadził zakład szklarski mieszczący się przy ul. Kos. Gdyńskich w Gorzowie. Jak ustalili policjanci z Gorzowa zatrzymany właściciel co najmniej od 2001 roku zlecał młodym ludziom wybijanie drogich szyb. Spowodowane w ten sposób szkody następnie naprawiała jego firma. Z relacji młodych ludzi zatrzymywanych przez policjantów wynikało, że za realizację jednego zlecenia dostawali od Adama C. od 30 do 50 zł. On sam szklił wybite okna, nadto wystawiał zawyżone faktury za usługę. W opisanej sprawie jak do tej pory zatrzymano pięciu wykonawców zleceń (tłukących szyby). Są to młodzi gorzowianie w wielu od 16 do 23 lat. Ujęto również właściciela firmy. Jak do tej pory udowodnione zostało przez policję dokonanie co najmniej 15 czynów, za które właściciel firmy przekazał wykonującym pieniądze. W przypadku gdy szkodę naprawiała inna firma, Adam C. "należnego" chłopcom nie płacił. W powyższy sposób dokonano zniszczenia mienia między innymi w obiektach należących do firmy Biowet. Wszystkim zatrzymanym do tej pory osobom policja postawiła już zarzuty. W przypadku bezpośrednich wykonawców zleceń są to zarzuty celowego niszczenia mienia, natomiast w przypadku właściciela firmy zarzut dotyczy zlecania i kierowania wykonaniem opisanych czynów (tzw. sprawstwo kierownicze). Ponadto jak wynika z wyjaśnień podejrzanych Adam C. sam przygotowywał i przekazywał im narzędzia do tłuczenia szyb. Ponieważ drogie, antywłamaniowe szyby umieszczane w witrynach nie dawały się zbić kamieniami, młodzi wykonawcy zleceń otrzymali specjale sporządzone z hartowanych wierteł zbijaki. Decyzję Sądu Rejonowego w Gorzowie Adam C. został aresztowany. Prowadzona przez gorzowska policję sprawa cały czas jednak rozwija się. Analizując kolejne rachunki za wykonane przez firmę usługi ustalani są następni pokrzywdzeni. Bulwersującym jest również to, że jak ustalono młodzi pomocnicy zarobione w opisany sposób pieniądze przeznaczali na zakup narkotyków.