Chciałby tego dnia zorganizować w centrum imprezę propagującą proekologiczne rozwiązania komunikacyjne. - Takie działania moglibyśmy nagłośnić w ogólnopolskich mediach i promować rozwiązania, jakie są możliwe do przeprowadzenia w naszym mieście - twierdzi Z. Załuski. Miasto nie mówi nie, ale sprawa nie jest prosta i... tania Zbigniew Załuski opracował propozycję projektu organizacji ruchu w centrum Nowej Soli, gdy wyłączony zostałby Plac Wyzwolenia. Wystarczy zresztą rzut oka na plan miasta i automatycznie rodzi się koncepcja dużego ronda. Jak wyglądałoby to zza kierownicy auta? Jadąc od Wrocławskiej na skrzyżowaniu skręcalibyśmy w Moniuszki, tam przez plac Floriana na Szeroką i na Piłsudskiego już za placem. Jadąc w przeciwnym kierunku od Zielonej Góry trzeba byłoby z Piłsudskiego skręcić w Wojska Polskiego, tam w Muzealną i Zjednoczenia, też za placem. Ulice oczywiście musiały by być jednokierunkowe. 22 września Z. Załuski chciałby zorganizować na Placu Wyzwolenia całodzienną imprezę związaną z Europejskim Dniem Bez Samochodu. Przy okazji byłoby to przetestowanie funkcjonalności tej propozycji dużego ronda. Tak jak w Zielonej Górze Skąd ten pomysł? Według prezesa Załuskiego propozycje zamknięcia placu padają od dawna są jednak tonowane przez drogowców. Fachowcy twierdzą, że przy zamknięciu Placu Wyzwolenia w Nowej Soli zrobi się chaos komunikacyjny. - Tak wcale być nie musi - twierdzi Z. Załuski - duże miasta zamykają centra dla ruchu kołowego. Wystarczy zwrócić uwagę na Zieloną Górę, gdzie jeszcze parę lat temu ulica Kupiecka była przejezdna, a teraz jest tam zrobiony deptak. Zauważmy też jak duży obszar został wyjęty z ruchu i nie stanowi to problemu. Wybudowanie deptaku w centrum Nowej Soli podniosłoby estetykę i atrakcyjność miasta - argumentuje prezes i... powołuje się na drogowców, z którymi konsultował swój projekt. Wyeliminować ciężarówki Fachowcy od ruchu drogowego uważają, że wprowadzenie ruchu kołowego w sposób naturalny rozwiązują korki. U nas w centrum ruch jest spowolniony na dwóch świetlnych skrzyżowaniach w centrum Nowej Soli. Moim zdaniem to proponowane rozwiązanie rozłoży ruch w centrum na dwie strefy. Po drugie w naturalny sposób wyeliminuje ruch samochodów ciężarowych przez centrum miasta. Żeby wyegzekwować zakaz poruszania się ciężarówek w mieście trzeba by postawić policję, gdy kilka tirów będzie musiało pokręcić po tych uliczkach, to kierowcy uznają, że lepiej jest pojechać obwodnicą. Teraz tranzytem przewalają się przez śródmieście Nowej Soli - mówi nowosolski ekolog. Co na to mieszkańcy? Jego zdaniem za rozważeniem koncepcji stworzenia z istniejących ulic mega-ronda przemawia kolejny argument - proponowane ulice objazdu są wyłożone asfaltem, a Plac Wyzwolenia ma nawierzchnię z kostek brukowych. Hałas powinien być mniejszy. Zwłaszcza, że jeden strumień aut jeździłby połową "koła" wokół centrum. Oczywiście pojawia się inny problem, czy mieszkańcy dotychczas spokojniejszych ulic Moniuszki, Szerokiej, Wojska Polskiego, Muzealnej przy proponowanym objeździe nie będą protestować. A co mają powiedzieć mieszkańcy centrum? Czy mają być już na zawsze skazani na ten duży ruch? Zresztą jeśli chcemy zamknąć Plac Wyzwolenia, to trzeba mieć na uwadze, że innego wyboru właściwie nie ma - odpowiada pytaniem Z. Załuski. Zaznacza przy tym, że jest zwolennikiem publicznej dyskusji na ten temat i liczy na głosy nowosolan.