Ale i okazja będzie nie byle jaka: 900-lecie odparcia wojsk cesarza Henryka V przez bytomskich wojów. Wróćmy na wstępie do sierpnia 1109 r. To data ogromnie ważna dla historii miasta i to nie tylko z powodu odparcia wojsk najeźdźcy. Dlaczego? - Bo wtedy miała miejsce pierwsza wzmianka o Bytomiu ma miejsce w kronice Galla Anonima, który właśnie to wydarzenie opisywał - odpowiada burmistrz Jacek Sauter. Jak można przeczytać w książkach historycznych bytomski gród był dobrze chroniony, Niemcy przestraszyli się męstwa miejscowych wojów i ruszyli na Głogów... I właśnie to męstwo bytomian oraz odparcie niemieckich wojsk będziemy świętować w sierpniu. Igrzyska? Tak, ale za ile? Zanim jednak zapadła decyzja o tym, władze gminy zastanawiały się nad formą obchodów. Pierwsze pytanie było takie: czy robimy imprezę z okazji 900-lecia? Decyzja jest "na tak". - Dlaczego? Bo to jedyna rocznica, którą w czasie naszego życia będziemy mogli świętować. Nadanie praw miejskich było w 1289 r. - zauważa burmistrz. Druga wątpliwość dotyczyła tego, za ile? - Wiem, że igrzyska są potrzebne, ale szkoda pieniędzy. Tym bardziej, że przy takiej okazji nie robi się imprezy plenerowej, przytupajki za 5 tys. zł. To nie może być zwykły festyn. A z kolei organizacja konferencji naukowej dla mieszkańców atrakcją nie będzie - podkreśla J. Sauter. Dlatego burmistrz, razem z szefem domu kultury, dyrektorami gminnych instytucji i miejscowymi historykami podjęli decyzję: robimy uroczyste obchody. Teraz wszyscy mają się zastanowić nad konkretnymi atrakcjami. Czas na burzę mózgów Pierwszy pomysł już jest: inscenizacja walk wojów, którą być może uda się zorganizować tym łatwiej, i taniej, że przedstawienie wielkiej bitwy, z udziałem trzystu osób, organizuje w tym samym czasie Głogów. Do tego byłby zespół muzyczny z górnej półki, być może pokaz sztucznych ogni. - Mamy luty i trochę czasu na przygotowania. Teraz jest burza mózgów, a wkrótce opracujemy program i zaczniemy się zastanawiać, ile to będzie kosztować - zapowiada J. Sauter. Na zorganizowanie imprezy zaplanowano wstępnie 50 tys. zł, dokładne koszty poznamy dopiero po wybraniu formuły obchodów. Także wtedy znany będzie termin, w jakim będziemy świętować. Krzysztof Koziołek