Wezwali ratowników do pijanego 18-latka. Mężczyzna zaatakował medyków
Ratownicy medyczni zostali zaatakowani przez 18-latka, któremu udzielali pomocy. Pijany mężczyzna groził śmiercią, pluł i kopał. Medycy wezwali policję, aby asystowała podczas interwencji. Ostatecznie nastolatek został doprowadzony na komendę, gdzie usłyszy zarzuty.

Jak podała st. asp. Sylwia Tyburska, rzeczniczka policji w Żarach, napastnik był agresywny i stawiał czynny opór.
Do zdarzenia doszło w czwartek około godziny 20. - Policjanci zostali wezwani do jednego z mieszkań na terenie Żar, gdzie zespół ratownictwa medycznego udzielał pomocy nietrzeźwemu mężczyźnie - podała st. asp. Tyburska.
Ratownicy poprosili o asystę policji w związku z agresywnym zachowaniem 18-latka. Ten nie chciał poddać się badaniom - wulgarnie wyzywał załogę karetki i groził im śmiercią - poinformowała rzeczniczka policji.
Żary. Agresja wobec ratowników. 18-latek trafił na komendę
Mężczyzna stawiał opór. Kopał, pluł i wykrzykiwał obraźliwe słowa oraz kierował wobec funkcjonariuszy groźby karalne. - Wobec narastającej agresji zastosowano wobec mężczyzny środki przymusu bezpośredniego - powiedziała st. asp. Tyburska.
18-latek został zatrzymany i doprowadzony do komendy policji. Trafił do policyjnej izby zatrzymań. Jeszcze w piątek ma usłyszeć zarzuty.
Z kolei sąd w Lubaniu (woj. dolnośląskie) aresztował na trzy miesiące 70-letniego mężczyznę podejrzanego o napaść z użyciem noża na udzielających mu pomocy ratowników medycznych. Podejrzanemu grozi do 10 lat więzienia.