W niedzielę mieszkańcy tego miasta wybierali nowego burmistrza i radnych miejskich. Wcześniej, w lutym br., odwołali ich w drodze referendów. Głosowanie w niedzielnych wyborach odbyło się w czterech okręgach wyborczych, w których działało łącznie 14 komisji obwodowych. Lokale wyborcze zostały otwarte o godz. 8, a głosy można było oddawać do godz. 22. Do udziału w wyborach uprawnionych było 21 257 mieszkańców Żagania. - Głosowanie przebiegło spokojnie. Do komisarza wyborczego w Zielonej Górze nie dotarły sygnały o wydarzeniach, które mogły zakłócić wybory i naruszyć ciszę wyborczą - powiedział dyr. Delegatury Krajowego Biura Wyborczego w Zielonej Górze Stanisław Blonkowski. Także rzeczniczka Komendy Powiatowej Policji w Żaganiu Sylwia Woroniec poinformowała że policja nie zanotowała incydentów związanych z niedzielnymi wyborami. W wyborach na burmistrza Żagania startuje dziewięciu kandydatów (wśród nich jest odwołany burmistrz Sławomir Kowal). Listy kandydatów do Rady Miasta Żagań zarejestrowało 12 komitetów wyborczych. O 21 miejsc w Radzie miejskiej ubiegało się 366 kandydatów. Nie było wśród nich kandydatów Komitetu Wyborczego SLD, którego listy zostały początkowo zarejestrowane przez Miejską Komisję Wyborczą w Żaganiu, ale kilka dni przed wyborami ze względu na występujące na nich błędy formalne uchylono tę decyzję. SLD złożył skargę na odmowę rejestracji list do Sądu Okręgowego w Zielonej Górze, ale w piątek została ona oddalona. Tym samym Sojusz nie miał kandydatów na radnych i nie mógł wystawić kandydata na burmistrza. Od końca lutego br. funkcję burmistrza i Rady miejskiej w Żaganiu pełni wyznaczona na to stanowisko przez premiera Małgorzata Kuźniar. Tak będzie do czasu rozstrzygnięcia przedterminowych wyborów obu organów samorządu. Kuźniar ubiegała się o miejsce w Radzie miejskiej. W przypadku wyborów burmistrza możliwa jest druga tura. Jeśli żaden z kandydatów nie uzyskał ponad 50 proc. poparcia, dwaj z najwyższym wynikiem staną do walki wyborczej za dwa tygodnie.