Według niej przyczyna zgonu nie jest jeszcze znana, wykaże ją sekcja zwłok. Ciało mężczyzny, ubranego w górną część pidżamy i sweter znaleziono w lesie niedaleko miejscowości Przytok. Ze wstępnych ustaleń wynika, że mężczyzna był prawdopodobnie pacjentem oddziału urologii zielonogórskiego szpitala (na pidżamie miał naszywkę "urol"). W prawej ręce miał wkłuty wenflon. Taki pacjent zaginął z oddziału pod koniec września. Prokuratura wszczęła śledztwo mające wyjaśnić okoliczności i przyczyny śmierci, śledczy sprawdzą też, jakie działania podjął szpital po stwierdzeniu nieobecności pacjenta.