Na przejściu granicznym były ostatnie symboliczne odprawy i kontrole graniczne, fajerwerki, szampan, radość i dobra zabawa. Przed przejściem granicznym już na długo przed północą zaczęli gromadzić się ludzie - głównie Polacy, a wśród nich dużo młodzieży. Przyszli też Niemcy, jednak było ich znacznie mniej. Wszystkim dopisywał humor. Najbardziej symbolicznym wydarzeniem tej nocy w Kostrzynie była odprawa ostatnich samochodów przekraczających granicę - trabanta i fiata 125p. Na kilkanaście sekund przed północą rozpoczęło się chóralne odliczanie. Równo o północy - w momencie wejścia Polski do Schengen - w górę wystrzeliły fajerwerki i korki szampanów. Były wzajemne uściski, życzenia. Jeszcze przed "godziną zero" były pamiątkowe zdjęcia z polskimi funkcjonariuszami Straży Granicznej i niemieckimi policjantami. Zebrani na granicy mieszkańcy prosili o pamiątkowy stempel w paszporcie. Jak powiedział ppor. Robert Kopiec ze SG w Kostrzynie nad Odrą, "pewien sentyment do miejsca pracy pozostaje". "Czujemy się w pełni Europejczykami, Polska dołączyła do starej grupy z Układu Schengen. Myślę, że jesteśmy bliżej Europy" - powiedział. Mieszkaniec Kostrzyna pan Andrzej powiedział, że przyszedł wziąć udział w tej historycznej chwili. - Dla nas pierwszym szokiem było otwarcie granicy, a teraz zniesienie na nich kontroli granicznych - powiedział. Inny mieszkaniec tego miasta, pan Bronisław, zaznaczył, że cieszy się, iż Europa wreszcie otworzyła się przed Polakami. - Niemcy nie mają czego się obawiać i powinni wreszcie otworzyć rynek pracy. Myślę, że to otwarcie granic doprowadzi do tego, że będzie większa swoboda przejazdu i być może w końcu będziemy więcej zarabiać - powiedział. Układ z Schengen został podpisany 14 czerwca 1985 roku (był modyfikowany w późniejszych latach). W nocy z czwartku na piątek przyłączyło się do niego dziewięć nowych krajów Unii (z wyjątkiem Cypru, Bułgarii i Rumunii). Obecnie należą do niego 24 kraje.