Toczą się dyskusje wokół kryteriów, według których ustalane mają być poszczególne miejsca w ministerialnym rankingu. Spór dotyczy przede wszystkim inicjatywy wspólnotowej Jeremie, która przewiduje wsparcie instytucji pożyczkowych i poręczeniowych za pośrednictwem operatora. Region, przekazując wybranej instytucji środki, może wykazać je jako wykorzystane, choć faktycznie nie zasiliły one firm. Kwestia ta budzi tak wielkie kontrowersje, ponieważ kwoty o których mowa mogłyby doprowadzić do znaczących przesunięć w rankingu. Gdyby przy ocenie poziomu środków certyfikowanych, tj. rozliczonych, do Komisji Europejskiej nie brano pod uwagę inicjatywy Jeremie, to Województwo Lubuskie wciąż znajdowałoby się w ścisłej czołówce rankingu, jako jeden z liderów skutecznie i sprawnie wdrażających Regionalne Programy Operacyjne. Minister Rozwoju Regionalnego Elżbieta Bieńkowska zapewniła, że ministerstwo na pewno nie zgodzi się na uwzględnienie w podziale rezerwy wykorzystania środków, polegającego na prostym przelaniu pieniędzy do operatorów funduszy pożyczkowych, bez realnego przekazania ich przedsiębiorcom. Aby uzyskać środki z puli rezerwowej Województwo Lubuskie musi spełnić łącznie 2 warunki: 1) być jednym z 5 województw najszybciej wykorzystujących środki UE w 2009 r. -pod uwagę brane jest wykorzystanie procentowe (a nie kwotowe) alokacji; 2) poziom wykorzystania alokacji przez województwo musi wynieść nie mniej niż 8% w 2009 r. (uwzględniane będą wydatki certyfikowane do Instytucji Pośredniczącej w Certyfikacji do końca października 2009 r.). Wiadomość pochodzi z oficjalnej strony województwa lubuskiego.