Takiej muzyki tam jeszcze nie było. Muzycy z Vintage Electronic Orchestra wnieśli do Kawiarni Teatralnej powiew brzmień, jakich tam jeszcze nie było, czyli muzyki elektronicznej. Zagrali między innymi utwory Jeana Michela Jarre'a we własnej aranżacji oraz materiał ze swojej debiutanckiej płyty. Młodzi nowosolanie, którzy w zasadzie debiutowali przed większą publicznością, odnaleźli się bardzo dobrze, choć w pewnych momentach brakowało im pewnego obycia scenicznego. Na nie muszą jeszcze trochę poczekać. - Ale to właśnie jest w tych młodych zespołach najlepsze, ta ich spontaniczność i naturalność podczas występu - mówi Anna Gąsior, właścicielka Kawiarni, której koncert bardzo się podobał. Podobnego zdania są zresztą pewnie pozostali słuchacze. - My sami jesteśmy bardzo zadowoleni - mówi Jacek Wodecki Przed koncertem nie miałem większej tremy, może lekką. Ale generalnie gram dla przyjemności, więc nie może być w tym nerwów. Uważam, że nie było źle, choć zawsze może być lepiej. Myślę, że ogólnie było dobrze - dodaje. Lider zespołu, Łukasz Roglaski, podczas czwartkowego muzycznego spotkania zdradził, że zespół zaangażuje się w projekt "Solidarność - nowosolska idea wolności", realizowanym przez stowarzyszenie Veo Artist Group. - Złożyliśmy odpowiedni wniosek i jeżeli zostaną przyznane fundusze na realizację projektu, to w lipcu chcemy rozpocząć prace na nagraniem muzyki do filmu o nowosolskiej "Solidarności" - zapowiedział Rogalski.