Rzecznik Prokuratury Okręgowej w Zielonej Górze Zbigniew Fąfera powiedział, że ta okoliczność również będzie weryfikowana podczas prowadzonego śledztwa, jak również czy ewentualny brak tych barier w tym miejscu mógł mieć wpływ na tragiczne skutki wypadku. We wtorek rzecznik lubuskiej policji Marcin Maludy mówił, że podczas oględzin miejsca wypadku pojawiły się informacje o uszkodzonych barierach po innym wypadku, do którego doszło w październiku br., a policja wystąpiła już do zarządcy drogi - starostwa w Świebodzinie o informację na ten temat. Jak powiedział starosta powiatu świebodzińskiego Zbigniew Szumski, ta sprawa jest wyjaśniania wewnętrznie w starostwie. Dodał, że jest wiele spekulacji na ten temat i lepiej poczekać na ustalenia prokuratury. Zaznaczył, że miejsce wypadku zostało zabezpieczone zgodnie z prawem, a naprawa barier miała zostać wykonana między 9 a 13 grudnia br. Dotychczasowe ustalenia Z dotychczasowych ustaleń prokuratury wynika, że audi kierowała jedna z 18-latek, która od niedawna miała uprawnienia do jazdy samochodem. Ona jak i pasażerka siedzącą obok kierującej miały zapięte pasy. "Siedzący z tyłu trzej mężczyźni nie mieli zapiętych pasów w chwili wyłowienia pojazdu, ale czy tak było również podczas samej jazdy - tego już nie ustalimy" - przekazał Fąfera. Ujawnione na miejscu wypadku zdarzenia ślady wskazują, że pojazd na tym niebezpiecznym odcinku drogi mógł wpaść w poślizg i w wyniku utraty stabilności wypadł z drogi przełamując barierki zabezpieczające, a następnie wpadł do zbiornika wodnego. Odpowiedz na pytanie czy nastolatkowie zginęli na skutek obrażeń doznanych w wypadku, czy też utonęli, mają dać zarządzone przez prokuratora sekcje zwłok, które mają odbyć się w czwartek (12 grudnia br.). Biegli mają również ustalić, czy osoby jadące audi były trzeźwe. Na wyniki tych badań trzeba będzie jednak poczekać kilka tygodni. Tragiczny wypadek Do wypadku doszło we wtorek na łuku drogi powiatowej między miejscowościami Cibórz i Skąpe. Przebiega ona w pobliżu jednego z akwenów. Przed godziną szóstą służby zostały poinformowane o uszkodzeniu barier energochłonnych i dachu samochodu widocznym w rozlewisku. Zaalarmował je jeden z przejeżdżających tamtędy kierowców. Krótko potem na miejscu była już Straż Pożarna, kilka karetek pogotowia i policja. Osoby znajdujące się w częściowo zatopionym aucie wydobyli z niego strażacy. Mimo długiej reanimacji żadnej z młodych osób podróżujących audi nie udało się uratować. W wypadku zginęły dwie 18-latki pochodzące z okolic Sulechowa w pow. zielonogórskim oraz dwóch 19-latków i 17-latek z gminy Skąpe w pow. świebodzińskim. 19-laktowie pracowali w markecie w Skąpem i są przypuszczenia, że to tragedii mgło dojść, kiedy ze znajomymi jechali do pracy.