O zdarzeniu poinformował rano dyżurny lubuskich policjantów. Młodzi ludzie - wszyscy pijani - zdecydowali, że urządzą sobie nocne wyścigi. W dwóch samochodach osobowych; audi i hondzie siedziało łącznie 11 osób. Kierowcy stracili panowanie nad pojazdami, doszło do zderzenia, po czym oba auta dachowały. Z jednego z samochodów policjanci wyciągnęli 4 żywe osoby, z drugiego - 6. W wypadku zginęła jedna osoba. Sprawą zajęła się prokuratura. Ofiary wypadku, ze względu na stan upojenia alkoholowego, nie były w stanie złożyć żadnych wyjaśnień. Trzeba czekać, aż wytrzeźwieją. To nie jedyny śmiertelny wypadek w Lubuskiem, jaki miał miejsce minionej nocy. W okolicach Leśniowa Wielkiego, 17-letni chłopak - bez prawa jazdy - rozbił auto na drzewie. Zginął na miejscu.