- Z naszych ustaleń wynika, że samochodem mógł kierować Tomasz G. Mieszkaniec Szczekocin jest poszukiwany czterema listami gończymi, m.in. za kradzieże z włamaniami. Teraz zostanie za nim wydany kolejny list gończy przez Prokuraturę Rejonową w Międzyrzeczu. Trwają jego poszukiwania - powiedział Konieczny. Rano lubuska policja poinformowała, że w Międzychodzie zatrzymano 25-latka podejrzewanego o ucieczkę przed policjantami i staranowanie radiowozów. Podejrzenia nie potwierdziły się. Śledczy ustalili jednak, że mężczyzna wspólnie z Tomaszem G. użytkował samochód, którym staranowano radiowozy. Bus nie zatrzymał się do kontroli Kierowca busa w czwartek około godz. 16 nie zatrzymał się do kontroli na drodze między Trzcielem a Międzyrzeczem. Pościg za nim podjął patrol ruchu drogowego, a potem dołączyły do niego kolejne radiowozy. W pewnym momencie wydawało się, że kierowca volkswagena zrezygnował z ucieczki, bo zatrzymał się. Wówczas z radiowozu wysiadła policjantka i chciała do niego podejść. Wtedy kierowca ruszył i uderzył w drzwi radiowozu, które uderzyły w głowę funkcjonariuszkę. Mimo to wsiadła do samochodu i kontynuowała pościg z kolegą z patrolu. Na jednej z blokad w pobliżu Pszczewa (woj. lubuskie) policjanci zatarasowali jednym z aut przejazd, stając w poprzek jezdni. Kierowca volkswagena próbował przebić się przez blokadę i staranował radiowóz. Jego samochód także został uszkodzony. Wówczas mężczyzna wysiadł z rozbitego auta i uciekł do lasu. Po pościgu drogowym do szpitala trafiło troje funkcjonariuszy: policjantka i dwóch ze staranowanego na blokadzie radiowozu - jeden narzekał na ból kręgosłupa, drugi doznał urazu nogi. Nie doznali oni groźnych obrażeń. W szpitalu na obserwacji jest jeszcze jeden z policjantów.