Popularność nowoczesnego tańca jest coraz większa, pewnie za sprawą telewizyjnego programu "You can dance". Nie kryje tego szefowa Gamixu Renata Terlikowska, która po raz drugi, po dwóch latach, zdecydowała się na pokazanie na dużej scenie tanecznego show z jej podopiecznymi w rolach głównych. Blisko setka młodych nowosolan w spektaklu "Kilka kroków od tablicy" pokazała, że z pasją potrafi wykonać to, co w najnowszych tanecznych trendach jest najlepsze. - Akcja dzieje się w starej, zwariowanej szkole, gdzie w każdej pracowni coś zaskakującego czyha - mówiła przed spektaklem jego reżyserka. Rzeczywiście, na ponad godzinę, wtopiliśmy się w uczniowskie życie pełne zaskakujących lekcji w-f, biologii, matematyki, astronomii, śledziliśmy uczniowskie "wybryki" na przerwach, a wirowi tańca ulegały nawet... nauczycielki. W zgrabny sposób przeplatały się rodzaje tańca współczesnego: house, dancehall, hip-hop, break dance, funky i c-walk. I to zarówno solówki i synchroniczne prezentacje grupowe. Do tego dyskretnie zmieniające się nastroje ogrywały światła. Hitem był taniec szkieletów fosforyzujących w ultrafioletowym półmroku! Całość okraszona była graficznymi animacjami przygotowanymi przez Norberta Fleischera. Warto było spektakl zobaczyć, gorąco oklaskiwać i tych najmłodszych, którzy stawiają pierwsze kroki, jak i tych, którzy naprawdę są klasą samą w sobie. Finałowa scena, gdy zaprezentowali się wszyscy uczestnicy spektaklu zrobiła świetne wrażenie. Biła z mocą pozytywna energia, pełna radości. Brawo, bo o to przecież chodzi. Wojciech Olszewski