Leśnicy, którzy natrafili na znalezisko, twierdzą, że do beczki był przyczepiony ładunek wybuchowy. Saperzy orzekli jednak, że to atrapa. Zawartość beczki mają teraz zbadać chemicy z Centralnego Ośrodka Analizy Skażeń w Warszawie. Wyniki znane będą najwcześniej jutro. Słuchaj Faktów RMF.FM