Poinformowała o tym w poniedziałek Małgorzata Tramś-Zielińska z biura prasowego Lubuskiego Urzędu Marszałkowskiego. Poniedziałkowa decyzja władz województwa to reakcja na utratę płynności finansowej przez jedną z najbardziej zadłużonych w kraju placówek zdrowotnych. Dług gorzowskiego szpitala przekracza 300 mln zł. Zarząd Województwa zadeklarował, że niezwłocznie podejmie rozmowy z wierzycielami gorzowskiej placówki, dotyczące przesunięcia terminów płatności. Marszałek i przewodniczący sejmiku wojewódzkiego zwołali ponadto spotkanie z parlamentarzystami i przewodniczącymi klubów w sejmiku. Informacja o utracie płynności finansowej przez szpital w Gorzowie Wlkp. została ogłoszona w czwartek, po spotkaniu dyrekcji szpitala z wojewodą i lubuską wicemarszałek. Zdecydowano wtedy o natychmiastowym wdrożeniu planu oszczędnościowego. Zakłada on m.in. radykalne cięcia finansowe, ograniczenie zakresu świadczonych usług, wypisanie z placówki pacjentów, których dalsze leczenie może odbywać się w domu. Kilkanaście dni temu, po tym, jak komornik zablokował wypłatę przez NFZ pieniędzy w ramach kontraktu dla szpitala, placówka została bez środków do dalszego funkcjonowania. Pomimo, że największy wierzyciel lecznicy - ZUS - zgodził się na zwieszenie egzekucji komorniczej inni wierzyciele, których jest kilkuset tego nie zrobili. Komornik nie odblokował więc konta szpitala. Teraz na temat przesunięcia terminów płatności z wierzycielami rozmawiać będą przedstawiciele zarządu województwa. Dla mieszkańców Gorzowa i okolic krytyczna sytuacja finansowa szpitala oznacza problemy z dostępem do usług medycznych. Już teraz pacjentom zaleca się korzystanie z usług innych szpitali, których lista znajduje się np. na stronie internetowej lubuskiego oddziału NFZ. W minionym tygodniu wojewoda Wojciech Perczak zapewnił, że szpital będzie funkcjonował i będzie gotowy do udzielania pomocy w przypadkach zagrożenia zdrowia i życia. Ewentualna likwidacja szpitala w Gorzowie stanowi duże zagrożenie dla funkcjonowania samorządu województwa lubuskiego. Dług lecznicy jest bowiem zbliżony do rocznego budżetu tego regionu. Przejęcie zobowiązań lecznicy przez jego organ założycielski, czyli samorząd może oznaczać dla niego poważne problemy.