Wygrana z Arką dałaby piłkarzom ze Świdnicy pewne miejsce w barażach o II ligę. Mobilizacja świdnickich kibiców, karton szampanów przyniesiony przez jednego z nich, pewne prowadzenie 3:1 na kwadrans przed końcem meczu - wszystko na nic. Mecz zakończył sie remisem, Polonia/Sparta musi za tydzień wygrać w Ząbkowicach jeśli myśli o barażach. 3 strzały, 2 gole Początek był dla Arki trudny. Druga akcja dała gospodarzom budującą bramkę. Po rzucie wolnym zza pola karnego piłka spadła na piąty metr, jako ostatni musnął ją piętą Sudoł, zmienił tor lotu i Miszczuk był bezsilny. Dziesięć minut później znów trafienie gospodarzy, znów po stałym fragmencie gry. Po rzucie rożnym na krótkim słupku lot piłki przedłużył Urban i podwyższył wynik. Niejeden zespół podłamałby się, Arka natomiast grała z perspektywą, że jest jeszcze niemal 80 minut na odrobienie. Szybki, żywy mecz, wbrew wynikowi bardzo wyrównany, mógł się kibicom podobać. Akcja za akcję, dużo walki, jednak to gospodarze osiągnęli w pierwszej połowie maksimum skuteczności, trzy strzały na naszą bramkę dały im dwa gole. Po trzech niezłych akcjach Arki przyszła okazja z 23 minuty. Rzut wolny z 30 metrów wykonywał Wierzbicki. Strzelił piekielnie mocno, po ziemi, piłka złapała poślizg i kompletnie zmyliła bramkarza. Blisko remisu byliśmy w 37. minucie, kiedy to strzał Wierzbickiego z rzutu wolnego z bramki świdniczan głową wybił... Druciak. Podopieczni trenera Smółki doskonale rozumieją rangę stałych fragmentów gry i to po nich zdobyli gole. Druga połowa tylko to potwierdziła. Każdy stały fragment był dla Arki bardzo niebezpieczny, potwierdziła to też druga połowa. Jedno wielkie zdziwienie Początek drugiej połowy przez chwilę należał do Arki. Gospodarze szybko jednak zacieśnili szyki i zaczęli być groźniejsi. Miszczuk najpierw cudem obronił strzał Goździejewskiego potem w poprzeczkę trafił Bielski, w końcu, po kolejnym stałym fragmencie gry najwyżej w polu karnym wyskoczył Sudoł i było 3:1 dla świdniczan. Kolejne minuty to napór gospodarzy, jednak w 76. minucie kontra Arki i dwójkowa akcja Rośmiarek - Druciak kończy się golem tego drugiego. Chwilę potem Arkę znów uratował Miszczuk, a w 83. minucie Szczur z wolnego trafił w naszą poprzeczkę. W 85. minucie Arka wykonuje jeden z nielicznych wypadów na połowę rywala. Piłkę ręką zatrzymał Galuś a rzut wolny wykonywał Wierzbicki. Trafił w mur, piłka odbiła się i wróciła do strzelającego, Wierzbicki soczyście poprawił, odchodząca piłka znów zmyliła Kujawskiego i było 3:3. Mimo prób gospodarzy wynik się nie zmienił. Koniec. Czekamy To był ostatni mecz Arki w tym sezonie. W następnej kolejce nasz zespół otrzyma walkower za mecz z MKS Oława i skończy rozgrywki z 42 punktami. Pozostaje czekać na wyniki innych meczów ostatniej kolejki, one zdecydują, na którym miejscu w tabeli Arka zakończy sezon, wiemy że na pewno będzie to albo 11., albo 12. miejsce, a zadecyduje o tym mecz Orła Ząbkowice z Polonią/Spartą Świdnica. Marek Grzelka