Do akcji skierowano także samolot gaśniczy - poinformował rzecznik lubuskich strażaków Dariusz Żołądziejewski. Z wstępnych informacji wynika, że pali się ok. 20 hektarów zboża na pniu, ściernisk i nieużytków. Pożar nie został jeszcze opanowany, a w drodze są kolejne wozy strażackie. Nie ma sygnałów, by ucierpieli ludzie. Na razie nie wiadomo, co było przyczyną pojawienia się ognia. Jak powiedział Żołądziejewski, to kolejny pożar zboża w tym powiecie. Przez kilka minionych dni strażacy już kilkanaście razy walczyli z żywiołem w pobliżu Strzelec Krajeńskich. Niektóre z pożarów obejmowały 10 ha powierzchni i więcej, największy ok. 50 ha. - Nie wykluczamy, że częstotliwość z jaką dochodzi do tych zdarzeń jest efektem podpaleń. Bez wątpienia powiat strzelecko-drezdenecki to obecnie obszar najbardziej zagrożony powstawaniem takich pożarów. Hipotezę dotycząca podpaleń sprawdza także policja - powiedział rzecznik. W Lubuskiem od kilku dni panują ponad 30-stopniowe upały. Zagrożenie pożarowe jest ogromne, zarówno na polach jak i w lasach. Od piątku do poniedziałku lubuscy strażacy gasili ponad 30 większych pożarów zboża na pniu, ściernisk i nieużytków.