W czwartek na specjalnym spotkaniu prezydent Gorzowa Wielkopolskiego Tadeusz Jędrzejczak przedstawił nowego wiceprezydenta. Poinformował, że jego pierwszym zastępcą, w miejsce odchodzącego Tadeusza Tomasika, została Ewa Piekarz. To jednak Stefan Sejwa przejmie obowiązki po Tomasiku. Jako wiceprezydent będzie sprawował nadzór nad wydziałami: dróg i transportu publicznego, komunikacji, gospodarki komunalnej, majątku i działalności gospodarczej i inwestycji. Sejwa nie będzie mógł łączyć funkcji urzędnika i radnego. - Jest to doświadczony radny z 10-letnim stażem, bardzo aktywny, bardzo odpowiedzialny, kompetentny. Ma bardzo duże doświadczenie. Wielokrotnie mieliśmy okazję przekonać się, że jest jednym z najbardziej kompetentnych radnych. Zna procedury, zna ludzi - powiedział Jędrzejczak, tłumacząc swój wybór. Dodał, że ten wybór to także pokazanie, że prezydent miasta nie jest zamknięty na inne środowiska polityczne. Jędrzejczak był związany w przeszłości z SLD, w wyborach samorządowych 2010 r. został wybrany na prezydenta Gorzowa Wlkp. startując jako kandydat własnego komitetu wyborczego. Stefan Sejwa ma 65 lat. Jest emerytowanym nauczycielem historii. Pracował m.in. jako dyrektor szkół w Deszcznie i Zespole Szkół Mechanicznych w Gorzowie. W Radzie Miasta Gorzowa zasiada od 2002 roku. Dostał się do niej jako kandydat SLD, później był radnym niezależnym. W 2008 roku dołączył do klubu radnych Platformy Obywatelskiej. W poprzednich wyborach samorządowych startował już z listy komitetu tej partii. Przewodnicząca gorzowskich struktur Platformy, poseł Krystyna Sibińska skrytykowała decyzję Sejwy o podjęciu pracy w urzędzie. W przesłanym mediom stanowisku napisała m.in., że "popełnia on polityczne samobójstwo". Na pytanie czy czuje się jak polityczny samobójca, Sejwa odpowiedział: "Nie. To jest absurdalne stwierdzenie, ja nie jestem samobójcą, tym bardziej politycznym. Nie mówiąc o tym, że ja byłem członkiem klubu PO, ale nie byłem członkiem partii Platforma Obywatelska".