Nie ma ofiar w ludziach - poinformowali rano lubuscy strażacy. Do pożaru doszło po północy. Ogień szybko objął sporą część budynku, część zwierząt udało się uratować zanim zawalił się dach. O przyczynach pożaru strażacy nie chcą się jeszcze wypowiadać, bowiem ustalą je biegli. Po zakończeniu dogaszania pogorzeliska rozpoczną się prace przy szacowaniu strat, jakie wskutek pożaru poniósł właściciel chlewni, obywatel Holandii.