Pożar wybuchł około godziny trzeciej w nocy. w budynku jednorodzinnym. Straż wezwała jedna z osób, która w nim przebywała. W mieszkaniu prawdopodobnie odbywała się libacja alkoholowa. Po dojeździe na miejsce strażacy zauważyli przez okno, że w mocno zadymionej kuchni leży człowiek. Mężczyzna został wyniesiony, jednak nie udało się go uratować. Zmarł w wyniku zaczadzenia; lekarz pogotowia stwierdził jego zgon. Jak powiedział Górniak, pożar nie był duży. Spaliło się około dwóch metrów kwadratowych kuchni. To jednak wystarczyło, by 54-letni mężczyzna stracił życie. Okoliczności tragedii wyjaśnia policja. Ze wstępnych ustaleń wynika, że przyczyną pożaru było zaprószenie ognia od papierosa.