Matka dziecka została przyjęta do jednego z tamtejszych szpitali z podejrzeniem zaniku tętna płodu. Pierwsze badania wykazały jednak, że dziecko jest w dobrym stanie. - Wykonano szereg badań potwierdzających prawidłowy przebieg ciąży - mówi Bożena Osińska, dyrektor szpitala w Nowej Soli. Kolejne wskazywały już, że stan dziecka gwałtownie się pogorszył. - Po kolejnym badaniu nie znaleziono tętna płodu. Podjęto natychmiastową reakcję (cesarskie cięcie - przyp. red.), ale nie udało się dziecka uratować - mówi Robert Zawrotniak, kierownik oddziału ginekologii i położnictwa szpitala w Nowej Soli.