Mężczyzna odnalazł skarb pod koniec listopada, przedmioty trafiły pod lupę naukowców. Łączą oni skarb z odległą o 3 km osadą obronną należącą do społeczności kultury łużyckiej. Na przełomie VI/V wieku p.n.e. uległa całkowitej zagładzie na skutek napadu wojowniczego ludu scytyjskiego. - Należy sądzić, że być może uciekający odlewnik ewakuował się wraz ze swoim warsztatem, jednak z jakichś względów został zmuszony do porzucenia swojego dobytku - przypuszcza Orlicka-Jasnoch. O tym, że skarb faktycznie należał do osoby trudniącej się metalurgią przekonują badaczy unikatowe formy odlewnicze wykonane z brązu (najczęściej archeolodzy znajdują formy odlewnicze zrobione z gliny), jak również półsurowce z tego stopu w postaci podłużonych prętów, służące do przetopienia.. Pośród ponad 300 przedmiotów na szczególną uwagę zasługują bogato zdobione fragmenty uprzęży końskich i długie szpile uwieńczone dyskiem (służące do spinania szat).