Sąsiedzi przepraszają za Łukasza Mejzę. Nietypowy napis
Mieszkańcy Dąbia k. Krosna Odrzańskiego w nietypowy sposób postanowili wyrazić swoje oburzenie działaniami byłego wiceministra sportu Łukasza Mejzy. Niedaleko miejscowości powstał napis: "Sorry za Mejzę". - To przejaw naszego obywatelskiego buntu - podkreśla jeden z organizatorów w rozmowie z lokalnymi mediami.
Nietypowy napis pojawił się na polach w miejscowości Dąbie (woj. lubuskie). To właśnie z tej wsi, położonej niedaleko Krosna Odrzańskiego, pochodzi były wiceminister sportu Łukasz Mejza.
Ostatnie medialne doniesienia doprowadziły do dymisji wiceministra. Odbiły się też na jego wizerunku wśród sąsiadów i mieszkańców gminy Dąbie. Jak podkreślają organizatorzy, powstanie napisu "Sorry za Mejzę" to oddolna inicjatywa mieszkańców.
- To przejaw naszego obywatelskiego buntu przeciwko działaniom Łukasza Mejzy, przeciwko jego odrażającym czynom związanymi z działaniem w Vinci NeoClinic. Każdy może sobie wyobrazić rozczarowanie rodziców i dawanie im wiary w to, co obiecywał pan Mejza. Postanowiliśmy dać temu odpór - przekazał w rozmowie z portalem newslubuski.pl Sławomir Kobiela.
Jak zaznaczył jeden z autorów napisu, przy inicjatywie pracowało 20 osób. - Zaczęło się od grupy geodetów, która wszystko dokładnie wytyczała. Następnie osoby rozkładały włókninę, natomiast kolejni zabezpieczali napis przed powiewami wiatru. Łącznie zużyto około 11 tysięcy metrów kwadratowych agrowłókniny - tłumaczył Kobiela.
- Zależy nam najbardziej na tym, aby sprowokować ludzi do dyskusji i do zastanowienia się nad tym, w którym kierunku to wszystko idzie - dodał jeden z organizatorów akcji.
Jak podkreślają twórcy napisu "Sorry za Mejzę", akcja nie jest związana z żadną partią polityczną.