15-latek, który powiesił się w szkole w Gorzowie Wielkopolskim, nie był uczniem gimnazjum, w którym doszło do tragedii. Chłopiec przyszedł do zespołu szkół numer 20 na trening. - To były zajęcia prowadzone przez klub, który wynajmuje od nas pomieszczenie. Natomiast nie ulega wątpliwości, że wszyscy jesteśmy tutaj zdruzgotani tą informacją - mówi dyrektor szkoły Jerzy Koziura. Ani on, ani prokuratura nie ujawniają, w której szkole uczył się 15-latek. Sprawą zajmuje się już prokuratura, która będzie badać, czy ktoś nie przyczynił się do śmierci chłopca bądź nie namawiał go do samobójstwa. Na razie jednak nic na to wskazuje. Reporterowi RMF FM udało się ustalić, że chłopiec nie sprawiał kłopotów - wręcz przeciwnie, osiągał nawet sportowe sukcesy. Zajęcia w zespole szkół numer 20 odbywają się dziś normalnie. bs Informację o zdarzeniu nadesłano na Gorącą Linię RMF FM - dowiedz się więcej, kliknij!