Policjanci miesiąc temu konwojowali podejrzanego o zabójstwo do szpitala psychiatrycznego. Po zatrzymaniu radiowozu mężczyzna otworzył drzwi i uciekł. Przełożony policjantów nie dopatrzył się jednak podstaw, by zawieszać ich w czynnościach, ale w komendzie zostało wszczęte postępowanie dyscyplinarne wobec funkcjonariuszy. Policjanci twierdzą, że konwojowany mężczyzna zdołał uwolnić się z kajdanek, które - według nich - miał założone na rękach i na nogach. Osobne śledztwo pod kątem karnym prowadzi w tej sprawie prokuratura w Słubicach. Śledczy, jak na razie, gromadzą jeszcze odpowiednie dokumenty dotyczące zatrudnienia i zakresu obowiązków funkcjonariuszy. Ich przesłuchania zaplanowano na przyszły tydzień. Są podejrzani o niedopełnienie obowiązków, co zdaniem śledczych oznacza, że naruszyli paragraf 1 art 231 Kodeksu karnego, za co może grozić do trzech lat więzienia. Mateusz Chłystun