Zdarzenie miało miejsce w czwartek w ubiegłym tygodniu w Słubicach w województwie lubuskim. To wtedy lubuscy policjanci podczas patrolu miasta zauważyli za kierownicą BMW znanego już im wcześniej mężczyznę z zakazem prowadzenia pojazdów. Choć użyli sygnałów świetlnych i dźwiękowych, aby nakazać mu zatrzymanie auta, kierowca nie zareagował. Natychmiast rozpoczął ucieczkę po Słubicach, a za nim ruszyli funkcjonariusze. Słubice: Policyjny pościg na ulicach miasta Mężczyzna jednak nie zamierzał dopuścił do spotkania z policjantami. Pędził po ulicach miasta, łamiąc różnorakie przepisy ruchu drogowego, w tym przekraczając linie ciągłe i tym samym zmuszając jadących z naprzeciwka kierowców do gwałtownego hamowania w celu uniknięcia zderzenia. Kierowca nic także nie robił sobie z czerwonego światła na skrzyżowaniach czy innych uczestników ruchu drogowego i przejeżdżał z ogromną prędkością przez kolejne przejścia dla pieszych. Jak zauważyli policjanci, podczas szaleńczego rajdu z jego pojazdu co chwilę odrywały się kolejne kawałki plastikowych części, dodatkowo z prawego koła spadła opona. Policja złapała uciekiniera. Popełnił 30 wykroczeń drogowych Ostatecznie jednak na ulicy Obozowej wskutek popełnionego błędu mężczyzna stracił panowanie nad pojazdem, co skończyło się jego unieruchomieniem. Policjantom pozwoliło to natomiast na jego zatrzymanie. Całe zdarzenie policjanci skomentowali, mówiąc, że "były to najdłuższe minuty, jakie w ostatnim czasie przeżywali w służbie. Prowadzenie pościgu, zwracanie uwagi na pozostałych uczestników ruchu na drodze, kontakt z dyżurnym i troska o życie uciekiniera - było gorąco". Po zatrzymaniu funkcjonariusze potwierdzili, że 20-latek posiada dwa sądowe zakazy prowadzenia pojazdów, dodatkowo jego samochód nie jest dopuszczony do ruchu drogowego. Oprócz tego, podczas jazdy po ulicach Słubic mężczyzna popełnił aż 30 wykroczeń drogowych, za co przysługuje mu... 241 punktów karnych. Popełnił też dwie kolizje. Jakby tego było mało, okazało się, że w czasie ucieczki odbytej po mieście kierowca przewoził młodą kobietę wraz z niemowlęciem. Jak przekazała st. asp. Ewa Murmyło z Komendy Powiatowej Policji w Słubicach, "w sobotę na wniosek słubickiej prokuratury, sąd po zapoznaniu się ze zgromadzonym materiałem dowodowym, aresztował 20-latka na dwa miesiące. Za jego nieodpowiedzialne zachowanie grozi mu teraz do ośmiu lat pozbawienia wolności". *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!