Zamknięcie Słubic wpłynęło na ruch na sąsiednich przejściach. W oddalonym o kilkadziesiąt kilometrów Świecku sytuacja nie jest dobra. Kierowcy muszą stać w kilkusetmetrowej kolejce. - Będzie problem teraz, bo jeździmy prawie codziennie. Nie wiem, trzeba wcześniej wyjeżdżać chyba. Będziemy stać w tej kolejce ze 2 godziny, jak nie lepiej - mówią. Narzekają nie tylko Polacy, ale i Niemcy. Okazuje się, że także oni nie byli przygotowani do zmian w organizacji ruchu. - Źle się stało, że zamknęli to przejście. Jeszcze gorzej, że nie było w Niemczech żadnej informacji. Pojechałem do Słubic i musiałem się wrócić aż tutaj - mówi jeden z Niemców stojących w kolejce przed granicą. Na szczęście na innych przejściach jest dużo lepiej. W odległym o 20 km Kostrzynie i oddalonym o 60 km Gubinie w obie strony samochody przejeżdżają teraz na bieżąco.