Okazało się, że obaj mężczyźni byli pijani; każdy z nich miał ponad 2 promile alkoholu w organizmie. Dwójka dzieci, 9-letni Łukasz i 8-letnia Natalia, przebywała pod opieką jednego z nich - poinformowała w środę Izabela Plech z zespołu prasowego lubuskiej policji. - 33-letni Rafał S. miał odebrać rodzeństwo z kościoła i zaprowadzić do domu, jednak zamiast tego wraz z kolegą urządził dla nich swoisty tor przeszkód. Upadek z tej wysokości mógł zakończyć się tragicznie. Dzieci powiedziały policjantowi, że bardzo się bały, bo było wysoko - powiedziała Plech. Do zdarzenia doszło we worek wieczorem na ulicy Moniuszki w Żarach (Lubuskie). Mężczyzn oraz dwoje dzieci przechodzących po rurach zauważył dzielnicowy. Rodzeństwo z komendy policji odebrał ojciec. Ich bezmyślnemu bratu i jego koledze może grozić do trzech lat więzienia.