Rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Gorzowie Wlkp. Dariusz Domarecki poinformował w środę, że w zawiadomieniu inspektor sanitarny powołuje się na art. 165. Kodeksu karnego, który mówi o sprowadzeniu niebezpieczeństwa wywołanego zagrożeniem epidemiologicznym. Grozi za to kara od 6 miesięcy do lat 8 lat więzienia. Rzecznik Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Gorzowie Wlkp. Dariusz Wieczorek powiedział, że zawiadomienie jest wynikiem drugiej negatywnej dla szpitala kontroli, co może wskazywać na uchybienia. Obecnie trwa postępowanie sprawdzające. Śledczy zamierzają przesłuchać przedstawiciela Sanepidu, analizie zostaną poddane także dokumenty dostarczone przez inspekcję sanitarną i szpital. - Mamy 30 dni na podjęcie decyzji ws. ewentualnego wszczęcia śledztwa w tej sprawie bądź odmowy jego wszczęcia - powiedział PAP Domarecki. - Pan inspektor ma prawo złożyć takie zawiadomienie i skorzystał z niego. Natomiast wskazanie w nim art. 165., mówiącego o świadomym działaniu, uważam za kuriozalne. Oczywiście, zobaczymy, jaką decyzję podejmie prokuratura - powiedział prezes i dyrektor Wielospecjalistycznego Szpitala Wojewódzkiego Sp. z o.o. w Gorzowie Wlkp. Piotr Dębicki. W połowie lutego w próbkach ciepłej wody z łazienek pacjentów na Oddziale Onkologii Klinicznej z Pododdziałem Dziennej Chemioterapii oraz Oddziale Reumatologii i Chorób Płuc, Sanepid stwierdził obecność bakterii legionella - normy były znacznie przekroczone. Szpital został zobowiązany do podjęcia działań naprawczych. W przypadku skażenia instalacji ciepłej wody pałeczkami legionella jedną z metod ich usunięcia jest dezynfekcja termiczna (podgrzanie wody do temperatury 70-80 st. C) oraz utrzymywanie temperatury ciepłej wody powyżej 55 st. C, gdyż już w tej temperaturze te drobnoustroje nie namnażają się. Powtórna kontrola przeprowadzona na początku marca wykazała obecność pałeczek legionella w wodzie niektórych oddziałów, co potwierdziły również wyniki badań wody wykonane przez sam szpital. Według Sanepidu może to oznaczać, że podczas podgrzewania woda nie osiągnęła temperatury potrzebnej do zniszczenia bakterii. Po negatywnych wynikach powtórnej kontroli inspekcja nakazała ponowną dezynfekcję instalacji ciepłej wody we wszystkich szpitalnych obiektach oraz wyłączenia z użytkowania natrysków w łazienkach, w których stwierdzono obecność bakterii. Na początku tego tygodnia Sanepid pobrał ze szpitala kolejne próbki wody do badań. Wstępne wyniki mają być znane za tydzień, a całościowe - za 12 dni. Władze szpitala zapewniają, że zaraz po wykryciu bakterii uruchomiły niezbędne procedury, co zostało udokumentowane. Po negatywnych wynikach kolejnego badania szpital zainstalował agregat do dezynfekcji chemicznej wody przy pomocy dwutlenku chloru. Szef szpitala uważa, że samo przegrzewanie wody może nie sprawdzać się, gdyż szpitalne instalacje wodociągowe są przestarzałe. Jego zdaniem zastosowanie dezynfekcji chemicznej powinno rozwiązać problem. Bakterie legionelli mogą wywoływać choroby układu oddechowego, w tym zapalenie płuc, szczególnie u osób o obniżonej odporności organizmu. Do zakażenia dochodzi drogą oddechową, jednak nie od drugiego człowieka, lecz np. poprzez wdychanie skażonej wody rozpylonej w powietrzu.