Czeczeni - wśród nich 28 dzieci - przebywają w Polsce legalnie, jednak nie mogą wyjechać poza granice kraju. Ubiegają się o status uchodźców i mają tymczasowe zaświadczenie tożsamości cudzoziemca. - Wszyscy przebywali w niestrzeżonych ośrodkach dla cudzoziemców w woj. mazowieckim. Obecny ich status pozwala na swobodne poruszanie się tylko po Polsce. Teraz mogą trafić do strzeżonych ośrodków - wyjaśnił Kamiński. Na imigrantów pogranicznicy natknęli się podczas kontroli pociągu relacji Warszawa - Berlin na stacji w Rzepinie - ostatniej stacji po polskiej stronie. Tam wyprowadzono z niego 35 osób. Niektóre z nich miały bilety kolejowe do Kolonii w Niemczech. - By nie powodować znacznego opóźnienia pociągu skład ruszył w dalszą drogę, a dokończeniem kontroli zajęli się niemieccy policjanci z Frankfurtu nad Odrą. Na stacji w tym mieście z pociągu wyprowadzono kolejne 24 osoby narodowości czeczeńskiej - dodał Kamiński. Jak zaznaczył, koordynacja działań podczas tej akcji odbywała się za pośrednictwem niedawno otwartego w Świecku polsko-niemieckiego centrum współpracy służb. W Lubuskiem - po wejściu Polski do strefy Schengen i opuszczeniu przejść - straż graniczna nasiliła działania w terenie. Minionej doby na głównych szlakach komunikacyjnych regionu i miejscowościach pogranicza służbę pełniło 50 patroli. Obok własnych grup mobilnych pogranicznicy pracowali także z policją, strażą leśną i niemieckimi policjantami federalnymi.