Ofiarą śmiertelną jest mężczyzna, którego strażacy znaleźli w mieszkaniu na drugim piętrze kamienicy. To właśnie tam wybuchł pożar, który przez drewniany strop przedostał się do lokalu na wyższym piętrze. Dzięki szybkiej ewakuacji udało się uniknąć większej liczby ofiar. - W tym rejonie miasta występuje zwarta zabudowa złożona z poniemieckich kamienic. Z tego powodu pożary są tutaj bardzo groźne. W większości budynków stropy są drewniane, co sprzyja rozprzestrzenianiu się ognia - powiedział Żołądziejewski. O tym, czy budynek będzie nadawał się do zamieszkania, zadecyduje inspektor nadzoru budowlanego. Na razie nie jest znana przyczyna pożaru. Jej ustaleniem zajmie się biegły powołany przez policję, nadzór nad postępowaniem obejmie prokurator. W akcji gaśniczej wzięło udział sześć wozów strażackich. Opanowanie ognia zajęło strażakom ok. 40 minut.