W nocy z piątku na sobotę wybuchł pożar na składowisku odpadów w Tomaszowie w powiecie żagańskim. Ogniem objęte jest około pięciu arów powierzchni. Z niebezpieczeństwem walczy od 80 do 100 strażaków - dowiedzieliśmy się z relacji mł. bryg. mgr inż. Arkadiusz Kaniak z KM PSP w Gorzowie Wielkopolskim. Nikt nie został poszkodowany. Rzecznik poinformował, że akcja jest "trudna ze względu na materiał z jakim mamy do czynienia". Sterta składowiska liczy aż 10 metrów wysokości. Znajdują się tam metalowe elementy pochodzące głównie z samochodów. Tomaszów: Potężny pożar, "sytuacja nie jest opanowana" - Sytuacja nie jest opanowana, ale ogień się nie rozprzestrzenia - zaznaczył Kaniak. Akcja potrwa jeszcze co najmniej kilka godzin. Jak zauważył, przed strażakami ciężkie zadanie. - Będą musieli warstwa po warstwie ściągać i przelewać środkiem gaśniczym, tak żeby zejść do samego dna. Wtedy będziemy mogli powiedzieć o zakończeniu działań - przekazał. Służby monitorują stan powietrza w Tomaszowie. - Mamy na miejscu grupę ratownictwa chemiczno-ekologicznego. (...) Nie możemy mówić o żadnym przekroczeniu norm, jest zupełnie bezpiecznie - podkreślił rzecznik. ---- Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!